Wspomnienia (listopad 2009 - marzec 2010)


Późną jesienią przygotowuję się do projektu filmowego "Sowy Polski". Odwiedzam swoje stare rewiry z sowami, sprawdzam min. puszczyki i puchacze. Wszystko wygląda dobrze, ptaki są w rewirach i pilnują swoich terytoriów. Godziny spędzone w terenie przynoszą nowe zdjęcia i obserwacje nie tylko sów.....

      
 
   
 
     
 
W grudniu zima nieśmiało daje znać o sobie. Zaczyna padać śnieg, dni są krótkie i ciemne. Strasznie brakuje słońca. Pod konie roku robi się "dziura" w niebie i mamy darowany dzień. Gnam na zimowisko uszatek, aby sfilmować i sfotografować zimujące sowy. Łapię ostatnie promienie słońca, robi się ciemno i sowy wyruszają na łowy.
 
   

   
 
      
   


 
Zima zaatakowała na dobre. Po miesiącu z opadami śniegu mam już jej dosyć. W terenie coraz przybywa świeżego śniegu. Najgorsze jest to, że pod warstwą śniegu jest warstwa lodu po opadach marznącego deszczu. Chodzenie na piechotę jest prawie niemożliwe. Obawiam się o swoje sowy, w takich warunkach nie mogą skutecznie polować na gryzonie ukryte bezpiecznie pod głębokim śniegiem. W styczniu trafiły się słoneczne dni, które wykorzystałem na obserwacje
zimującego bąka. Ten niezwykle ciekawy ptak został zaobserwowany przez mojego brata Jacka, który podniecony spotkaniem dał mi znać. Przygoda była super. Bąk zimował na niewielkim cieku wodnym, który kurczył się każdego dnia. Bąk miał przerażenie w oczach i spory sopel lodu na szyi od zanurzania się w wodzie podczas polowania. Spędziłem z bąkiem kilka dni, mrozy były coraz większe i pewnego dnia wszystko zamarzło, mam nadzieję, że bąk uciekł na czas, tylko
dokąd ? Zima trzymała w całym kraju.
 
   
 

 
     
 
 
Zima trzyma okrutnie. Sowy tego nie wytrzymują. Co raz mam informacje o padniętych ptakach. Nie wytrzymują przede wszystkim uszatki, ptaki polują nawet w biały dzień wśród zabudowań. Polują na ptaki z różnym skutkiem. Sowy przylatują też na padnięte zwierzęta w lesie. Mam informacje od ludzi, że przylatują do nich sowy, które były kiedyś odchowane przez nich, a potem były wypuszczone na wolność. Po kilku latach nieobecności przypominały sobie o miejscach gdzie nie
głodowały. W Polsce pojawiają się zimujące sowy błotne. Mam masę pracy, pogoda w miarę sprzyja, ptaki są mało płochliwe. W pobliżu naszego kraju pojawiają się sowy śnieżne. Jestem strasznie zmęczony ale i szczęśliwy, archiwum wzbogaca się o nowe zdjęcia. Zwierzaki przestają reagować na człowieka w terenie, zajęte są walką o przetrwanie.....

   
 

 
   
 
   
 
      
 
   
 
   
 
   
 
        


 
Końca zimy nie widać, w kalendarzu przedwiośnie, a tu nic, biało, cicho, trochę nawet strasznie. Odwiedzam Bieszczady swoje ulubione ścieżki. Myślałem, że w tym roku będę realizował film o Bieszczadzkim Parku Narodowym, niestety dyrektor po rozmowie ze mnie wybrał inną firmę do tego projektu, szkoda. Bieszczady jak zwykle zimą są piękne i pełne niespodzianek.

   
 
    


 
W styczniu melduję się w zaprzyjaźnionym klasztorze w Jabłecznej gdzie z przyjacielem Tadeuszem Żaczkiem fotografujemy prawosławne święto Jordanu. Atmosfera jak zwykle wspaniała, a dzięki Ojcu Sofroniemu i Makarym ładuję psychiczne akumulatory na nowy sezon. W klasztorze mieszkają też sowy - puszczyki, jest wszystko to co lubię człowiek i przyroda.

   
 
  



Pod koniec marca wylatuję do USA do Nowego Jorku. Prezentuję tam swój dorobek artystyczny. Zostałem zaproszony przez Polsko-Amerykański Klubu Fotografika oraz przez Konsula RP w Nowym Jorku. Była to wspaniała wyprawa obfitująca w moc wrażeń i kontaktów. Poniżej zamieszczam podziękowania od Prezesa Klubu Fotografika Edwarda Madeja dla mnie. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko jeszcze raz podziękować wszystkim za umożliwienie mi zaprezentowania moich prac: wystawy, prezentacje zdjęć. Dziękuję wszystkim wymienionym w teksie poniżej, bez Was to spotkanie byłoby niemożliwe !
 
   
 
    

W dniach 15 do 25 marca gościliśmy w klubie znakomitego fotografa z Polski Artura Tabora. Podczas swojego pobytu spotkał się czterokrotnie z publicznoscią Metropolii Nowojorskiej w tym przede wszystkim z członkami klubu pokazując wystawę  swoich prac, prezentując swoje unikalne fotografie i filmy. Szczególnie zapamiętamy zdjęcia wspaniałej polskiej dzikiej przyrody i sceny z życia polskiej wsi z terenow związanych z Bugiem i Wislą. W księgarni Nowego Dziennika Artur zostawił kilka swoich albumow WISLA KRÓLOWA RZEK i BUG PEJZAŻ NOSTALGICZNY (wszystkie z autografem autora) oraz filmy Małopolski Przełom Wisły i Podlaski Przełom Bugu. (333 West 38th Street, New York, NY 10018; Tel. 212-549-2386 lub 212-594-4512. Jeszcze do nabycia www.ksiazkionline.com ksiazki@dziennik.com )

Aby takie wydarzenie mogło sie odbyć pracowało na to wiele osób instytucji i organizacji, którym należą sie gorące podziękowania.

Dziekuję przede wszystkim Arturowi za to że zdecydował sie na przylot w tak pracowitym dla fotografa przyrody okresie jakim jest wiosna. Za pokazanie nam tych wielu unikalnych i pięknych fotografii, które były możliwe do zrobienia dzięki jego ogromnej pasji i poświeceniu. Za pracowite dni podczas pobytu w zaaranżowanych i trudnych warunkach technicznych. Za bardzo miłą, bezpośrednią i wręcz koleżeńską atmosferę spotkań. Za ogrom artystycznych przeżyc jakich nam dostarczył. 

Dziekuję Konsulatowi RP w Nowym Jorku za sfinansowanie przelotu Artura i kilkudniowe zakwaterowanie w konsulacie bez czego cała impreza nie doszłaby pewno do skutku oraz za współorganizacje wystawy i wernisażu jako głównego wydarzenia tej wizyty. Pani Konsul Ewie Junczyk Ziomeckiej za udział i wzruszające otwarcie wernisażu mimo wielu obowiązków związanych z objęciem nowojorskiej placówki. W imieniu zarządu klubu życzę z tej okazji wielu sukcesów w pełnieniu tej zaszczytnej funkcji. Panu konsulowi Markowi Skulimowskiemu dziękuję, za bardzo pozytywne podejście do naszej propozycji zaproszenia znanego fotografa z Polski. Panu konsulowi Przemyslawowi Balcerzykowi za bardzo efektywną współpracę przy programowaniu i przygotowaniu tego przedsięwzięcia. Pani Ewie Zadwornej za bieżącą współpracę, przygotowanie zaproszeń i wiele innych spraw organizacyjnych. Panu Włodkowi Komendarczykowi, za przygotowanie technicznej strony wernisażu i spotkania klubowego i za to, ze był uchwytny i chętny do pomocy o każdej porze dnia i nocyJ. Dziękuję serdecznie wszystkim innym pracownikom konsulatu.

Dziekuję, Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku i Polskiej Fundacji Kulturalnej w Clark z New Jersy, za zaproszenie Artura i współudział w przygotowaniu i zorganizowaniu spotkań.

Panu Pawlowi Klocowi dziękuje za osobiste zaangażowanie w akcje sprowadzenia fotografa z Polski, za zwrócenie uwagi przy wyborze na Artura znanego nam obu z programu "Dzika Polska". Za zapewnienienie mu kilkudnowego zakwaterowania, transportu na spotkania, pokazania mu Nowego Jorku i Long Island i odwiezienie go na lotnisko. Doceniam także pomoc w tym jego żony Maryli i syna Piotra. Dziękuje także za pomoc w przygotowaniu przekąsek podczas wernisażu. 

Panu Wladkowi Bieniaszowi za odebranie Artura z lotniska i zawiezienie go do konsulatu w późnych godzinach nocnych z powodu opóźnienia samolotu.

Panu Fryderykowi Damontowi za odebranie napojów od sponsora z New Jersey i dostarczenie ich do konsulatu, oraz za skuteczna akcje sponsorowania pobytu Artura.

Panstwu Teresie i Tadeuszowi Strzeleckim, za odbior ramek, wydruków i albumow i dostarczenie ich do konsulatu, oraz szczególnie za odbiór produktów od sponsorów z wielu miejsc i dostarczenie ich do konsulatu. Teresie dziekuję za różnoraką pomoc podczas wernisażu. 

Pani Malgorzacie Hess dziękuję za pomoc w zapewnieniu tłumaczeń zarówno ogólnych jak też pomoc Arturowi, a szczegolnie tych na żywo najbardziej stresujących (Przepraszam!). Dziękuję za rozleklamowanie imprez i udzał i pomoc we wszystich spotkaniach na terenie Nowego Jorku i udokumentowanie ich. Za pomoc przy oprawianiu prac oraz ufundowanie dwu fantow na loterie fantowa. Jej synowi za pomoc w sprzedaży losów loterii fantowej

Pani Violetcie Kaminskiej, za pomoc w przygotowaniu posiłków, szczególnie pierogów, które mogły być podane dzięki Niej i Ucie Szczerbie, a jej dzieciom dzikuję za bardzo sprawne prowadzenie loterii fantowej i pomoc w tłumaczeniu. Te pomoc cenie tym bardziej, że Violetta nie jest członkiem klubu. 

Pani Sabinie Szafrankowskiej za pomoc przy oprawianiu prac.

Pani Malgorzacie Olszewskiej, za pomoc w oprawianiu prac i za sprzedaż albumów Artura podczas wernisażu.

Pani Ucie Szczerbie za pomoc w przygotowaniu prac, a szczególnie za przygotowanie posiłków podczas wernisażu. Za kreatywne pomysły dotycząsce wystawy.
 

Panu Krzyskowi Ancowi za pomoc w zakupie ramek i drukowniu prac Artura.

Panu Piotrowi Szeszeniowi za pomoc w transporcie prac Artura do Fundacji Kosciuszkowskiej.


Pani Eli Kieszczynskiej za podjęcie się sprzedaży  albumow Artura.

Mojej zonie Barbarze Madej za pomoc w przygotowaniu posiłków podczas wernisażu i pomoc w transporcie, i odbiorze prac Artura.

Bardzo serdecznie dziekuję kilku firmom sponsorującym cykl spotkań z Arturem i zachęcam wszystkich członków klubu do korzystania z ich usług. Są to miedzy innymi: Adamba Imports International, W-Nassau Meat Market, Bacik Company, Adams Delicatessen, Myssura Trading Company, Green Farms Supermarket, Quality Meat Market (Mirek Sapiński) z Passaic, Save Rite Wine & Liquors.

Dziękuję wszystkim za liczny udział podczas wernisażu.

Pozdrawiam.

Edward Madej



W końcu przychodzą długo oczekiwane roztopy, śnieg znika w oczach, pojawiają się pierwsze ptaki. W swoich ostojach meldują się oczywiście jako pierwsze żurawie. Jadę nad Bug i tam cieszę oko pierwszymi wiosennymi dniami. Nadbużańskie wsie toną w wodzie i błocie, wszystko się topi, słońce świeci, wróble radośnie ćwierkają, ludzie stoją na drodze i pozdrawiają się - nareszcie wiosna, słońce, błękitne niebo.....

   
 
   
 
  
 
 

00  01  02  03  04  05   06  07  08  09  10  11  12  13  14  15  16  17  18

 

© Prawa autorskie do zdjęć i tekstów zamieszczonych  na tej stronie są zastrzeżone i chronione polskim prawem. 
Fotografie są własnością spadkobierców Artura Tabora i nie mogą być wykorzystywane bez ich pisemnej zgody !


Webmaster: Zbigniew Cieśla zc@plusnet.pl